Mijają kolejne dni i noce pełne bólu i cierpienia. Julcia jest mocno osłabiona, nie ma apetytu, cierpi z powodu napadów męczącego kaszlu i bólu. Nie ma siły na spacer i pomimo ostatnich pięknych, słonecznych dni Julka nie może wyjście...
Jesteśmy w domu. Crp nie spada ale dalsze podawanie antybiotyku i wyjazd do kliniki na razie nie mają sensu. Julcia jest bardzo słaba, mocno umęczona bólem i lekami. Widzimy, że ostatnio Juleczka obok fizycznego cierpienia bardzo podupadła na duchu,...
Dziś mija szósty dzień naszego pobytu Wrocławiu. Przez cały czas Julcia codziennie dostaje dożylnie antybiotyk. Objawy infekcji nieco ustąpiły, CRP powoli spada jednak do pełni dobrego samopoczucia Julki jeszcze daleka droga. Julcia miała też zrobione kontrolne badania, które z...
Zaczęły się ferie. Wszyscy jadą na narty więc i my jedziemy. Ale nie na narty, nie na wypoczynek, a do kliniki we Wrocławiu. Smutne to i bolesne, kiedy patrzymy jak choroba kolejny raz odbiera Julce możliwość korzystania z uroków...
Infekcja, ból, nieprzespane noce i niepewność co dalej – tak w skrócie można opisać nasze ostatnie dni. Już kilka dni Julka zmaga się z infekcją, która bardzo mocno pokrzyżowała nam plany dalszej terapii. Musieliśmy wstrzymać podawanie leków, które Julcie...
Ostatni tydzień w domu minął bardzo szybko i nerwowo. Po poniedziałkowej wizycie we Wrocławiu wiemy, że nowy rok nie przyniósł radykalnej poprawy sytuacji – choroba dalej nie ulega terapii i nie odpuszcza w swej zajadłości. Dlatego w ubiegły poniedziałek, podaliśmy...
Nawet nie wiemy kiedy, a tu pojawił się czas podatkowych rozliczeń. Dlatego po raz drugi prosimy Państwa o przekazanie 1% podatku dla Julii. Dzięki pomocy i zaangażowaniu wielu osób i firm mogliśmy w ubiegłym roku uratować Julce nogę, a pieniądze...
Witamy w Nowym 2015 Roku 🙂 i życzymy wszystkim dużo szczęścia, wszelkiej pomyślności ale przede wszystkim ZDROWIA, ZDROWIA i jeszcze raz ZDROWIA. Właśnie wróciliśmy z Wrocławia po ciężkim dniu. Dniu pełnym emocji związanych z podaniem Julce pierwszej dawki nowego...
No i tradycyjnie świąteczny czas szybko minął. Dla nas to był szczególny czas pełen podsumowań, wzruszeń, radości i rodzinnych spotkań. Ale był to też czas pełen obaw o samopoczucie Julci, o wyniki krwi, które w ostatnich dniach balansowały na...
Nerwowe chwile ostatnich dni związane z infekcją z jaką zmaga się Juleczka i ciągła obawa o poziom płytek krwi, sprawiły że do końca nie byliśmy pewni (i w sumie dalej nie jesteśmy pewni ) jak będziemy spędzać święta. Jednak...