Home > Aktualności > Znowu we Wrocławiu.

Dziś zmierzyliśmy się z dawno odwlekanym wyjazdem do Wrocławia. Trudna to była podróż. Pierwszy raz bez Julki.

Smutek i wzruszenie, towarzyszył nam od samego rana. Walizki, droga, kawa na stacji, Wieluń, trasa S8 i  zmienna pogoda  – to wszystko kojarzy nam się z tysiącami kilometrów, które przejechaliśmy z Juleczką w drodze do wyzdrowienia.

Niestety emocje związane z powrotem do Wrocławia są ciągle żywe dlatego dziś nie daliśmy rady dojechać do kliniki.

Dodatkowych wzruszeń dostarczyła nam sama Julcia, która co rusz spoglądała na na nas z bilbordów na wrocławskich ulicach.

Niesamowite uczucie kiedy oczami pełnymi łez patrzyliśmy tak  na naszą córkę, a Julka jak zawsze piękna i uśmiechnięta, tak blisko nas a jednak tak daleko.

Szkoda, że Julcia nie zobaczyła efektów grudniowej pracy.

Jutro idziemy na „Koncert nadziei” organizowany przez Fundację Na Ratunek. Może starczy nam też sił i odwagi aby w końcu udać się do kliniki, chcemy podziękować lekarzom i pielęgniarkom za wspólne miesiące walki o zdrowie i życie Julci.

Ps. Dziękujemy Oli że była dziś z nami i dziękujemy wszystkim za wzruszające komentarze, które tak pięknie się czyta i które ciągle dodają nam otuchy.

imageimage

28 Komentarzy

  • Kornelia


    29 sierpnia 2015 o 21:55

    Och, to te bilbordy, które regularnie mijam przy ul. Legnickiej i ucinamy sobie z Julka „mentalne rozmowy”.
    Nigdy nie znałam Julki osobiście za Jej życia, a teraz w myślach bardzo się zaprzyjaźniłyśmy.
    Wysyłam do Państwa ciepłe i serdeczne myśli!

  • Mama i Madzia


    8 kwietnia 2015 o 01:07

    Juliuszu Kochany, dziś kolejny tomograf, Ty wiesz jakie emocje towarzyszą takim badaniom – dodaj Madzi siły tam z góry, trzymajmy ją jutro obie za ręce. Przesyłam Ci buziaki i myślę nieustannie.

  • Kasia


    5 kwietnia 2015 o 13:33

    Juleczko….
    Kolejny raz czytam, co napisałaś o sobie…..
    Żal, że nie możesz zrealizować swoich planów…..
    Chciałaś zostać lekarzem…….moja starsza córka będzie lekarzem…….chce wybrać onkologię dziecięcą…..
    Jest silniejsza ode mnie……ja nie dałam rady……

  • Kasia


    4 kwietnia 2015 o 22:35

    Julka…mnie też żal, tak bardzo żal, że musiałaś odejść…..
    Że nie możesz, jak moja córka, stać obok Mamy, przytulać się…..dzielić przemyśleniami…..opowiadać o pierwszych miłościach…….że nie możesz żyć tu, na ziemi…..
    Wierzę, że jest tam Ci dobrze, bez bagażu bólu i cierpienia….
    Ale serce pęka, gdy myślę o Twoich Rodzicach…..

  • Edyta


    4 kwietnia 2015 o 19:04

    ” Nie potrzeba już gwiazd, zgaście wszystkie, do końca;
    Zdejmijcie z nieba księżyc i rozmontujcie słońce;
    Wylejcie wodę z morza, odbierzcie drzewom cień.
    Teraz już nigdy na nic nie przydadzą się. ”

    Bardzo mi zal Juleczko , ze nie doczekalas tego , co bylo przed Toba – a przed Toba bylo przeciez Cale Zycie…

  • Edyta


    4 kwietnia 2015 o 15:03

    Moja pamiec dla Ciebie Julcia <3 To taki wczesno -wiosenny czas …. Czas Swiat … Niektorzy je obchodza, niektorzy nie . Ale bez wzgledu na to , rodziny sa wtedy razem , ciesza sie soba… Tego roku zabraknie w rodzinnym gronie Ciebie – Julcia…. To tak przerazajaco smutne i tragiczne… Bylas bardzo Wyjatkowa Juleczko – bardzo Dzielna i bardzo Piekna ! Bo tez mialas bardzo Wyjatkowych i bardzo Dzielnych Rodzicow , ktorym przesylam moc pozdrowien i zycze sily na kazdy dzien.

  • Kasia


    4 kwietnia 2015 o 10:41

    Święta….. Z Julką w sercu……
    Ciężki czas…..czas próby….
    Czego można życzyć Rodzicom po odejściu ukochanego Dziecka?
    Chyba tylko spokoju serca, pogodzenia się, choć wiem, że to bardzo trudne.
    Ból nie minie nigdy, ale wierzę, że nauczycie się żyć z cierpieniem i uśmiechać przez łzy.
    Julka to wyjątkowa Dziewczyna, ma swoje miejsce w moim sercu na zawsze.

  • Patrycja


    4 kwietnia 2015 o 00:12

    JULKA byla jak wzór do naśladowania! Do tego zawsze uśmiechnięta, niesamowicie odważna! Pieknie wygląda na tych zdjęciach! Ma radosne, oczy i czarujący smile :))) uśmiech dla Niej! :)))))) mam nadzieję, że widać go z chmurek niebieskich 🙂 Pozdrawiam Was serdecznie, trzymajcie się rodzino Janik! w takich rodzinach siła!

  • Kasia


    3 kwietnia 2015 o 20:58

    Nie potrafię ubrać w słowa dzisiaj tego, co czuję…….
    Moje myśli na dzisiejszym Nabożeństwie krążyły wokół Was, czytanie Męki Pańskiej to Wasze cierpienie.
    Myślałam też o Madzi…………..

  • Ania


    3 kwietnia 2015 o 15:01

    Pani Ewo, Panie Marcinie,
    Nadchodzą święta, dziś kolejna Droga Krzyżowa
    Julcia zakończyła już swoją Drogę, Wasza ciągle trwa.
    W tych trudnych dniach życzę Państwu wiary w Zmartwychwstanie
    Kiedyś …. będziecie znowu razem

  • Kasia


    2 kwietnia 2015 o 12:53

    Ewuniu… Marcinie……..
    Zaczyna się Triduum Paschalne…….
    Na każdym nabożeństwie będę się szczególnie modlić o siły dla Was……
    Jednocześnie wierzę, że Wasza Droga Krzyżowa otworzyła Wam bramy Nieba….
    To właśnie odejście Julki, to niezrozumienie, to Wielka Tajemnica Wiary.
    Bo gdybyśmy wszystko wiedzieli, nie byłoby wiary……..
    Byłaby pewność, nie wiara.
    Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli….

  • Joanna


    2 kwietnia 2015 o 12:47

    Jesteście wspaniali – tak jak Wasza Juleczka! Tak bardzo mi przykro, że odchodzą tak wspaniali ludzie. Śledziłam blog Julci, kibicowałam po cichu – teraz cicho rozpaczam, bo chciałam przeczytać, że to rak odszedł, a nie odwrotnie. Wspaniali Rodzice niech Bóg nam Wami czuwa.

  • Iwona


    2 kwietnia 2015 o 11:22

    Wspaniali i Kochani Rodzice Juleczki! Nie znamy się, ale jesteście mi bardzo bliscy, cały czas w moim sercu i myślach. Wpatruję się nieustannie w zdjęcia Julii i nie mogę uwierzyć, że odchodzą młodzi, wartościowi ludzie. Z tym nigdy się nie pogodzę. Łzy kapią mi na klawiaturę…Juleńko, dodaj sił swoim ukochanym Rodzicom.

  • Paula


    2 kwietnia 2015 o 09:32

    Juleczko 🙁 Pamiętam o Tobie.

  • sylwia


    1 kwietnia 2015 o 22:18

    My także całą rodziną obserwujemy co dzieje się u Państwa, jakie trudne chwile, miesiące musicie państwo się zmierzyć i dlaczego… pytanie zawsze bez odpowiedzi, czasami jak patrzy się na śmierć może ta przed Wielką Nocą jest szczególna, w ten czas Zmartwychwstanie jest tak bliskie, chociażby jutro 10 rocznica śmierci Karola Wojtyły, … Julka wywołała ogromne wzruszenie wśród wielu ludzi, poruszyła serca i dalej porusza,i patrzy na nas i na pewno ma przesłanie, została wybrana aby stopić nasze serca czasami o lodowych oczach na cierpienia innych, może my częstochowianie trochę więcej powinniśmy zrobić, nie tylko wysłać ten potrzebny 1%,……….

  • Kasia


    1 kwietnia 2015 o 21:41

    Juleczko…..rozmawiałam dzisiaj o Tobie ze znajomą, lekarzem……
    Usłyszałam, to, co wiedziałam, że Twoje szanse na wyzdrowienie były bardzo małe, prawie znikome….
    Że to tak złośliwy nowotwór, że leczenie trudne…..
    Ale ja chciałam wierzyć…., Twoi wspaniali Rodzice poruszali Niebo i Ziemię……chciałam wierzyć, bo Ty taka mądra, śliczna, wspaniała…..

    Opowiadałam o Tobie, płakałyśmy obydwie……

  • Edyta


    1 kwietnia 2015 o 10:21

    Serdeczne pozdrowienia i wiele uznania dla Was – Rodzicow Julci . Nawet nie probuje sobie wyobrazic ogromu Waszego smutku i zalu… Dla Julci – moje najcieplejsze mysli , wspomnienie
    i wielki podziw …

    Ja zawsze będę Twoja
    tak jak dawniej ,pamiętasz ?
    Zawsze będę przy Tobie –
    w modlitwie,marzeniach i wierszach.
    Zawsze będę Cię kochać
    wspominać nasze dni
    zawsze będę żałować,
    że pierwsza odeszlas Ty !!!
    Zawsze będziesz w mym sercu
    nawet za tysiąc lat!
    Zawsze na pierwszym miejscu
    Ty – cały mój świat !…..

    • Kasia


      1 kwietnia 2015 o 21:36

      Piękny wiersz……
      i tylko żal, że ten cały świat się schował, że nie można porozmawiać, przytulić, pocałować…..kochać, tak po ludzku……jak każdy rodzic by chciał.

  • Joanna Pałgan


    1 kwietnia 2015 o 01:11

    Dzień dobry!
    Bardzo mi przykro z powodu Państwa straty. Julcia żyje wciąż w naszych sercach i przypomina o sobie w spotach reklamowych zachęcając do pomocy, poruszając serca wielu osób! Chociazby miało to miejsce dziś na koncercie, ukazane ujęcie pogodnej Julli u boku innych dzielnych dzieciaków i Martyny. Moge Państwa zapewnić że Julia wniosła bardzo wiele, dołożyła od siebie cegiełkę, poswięciła swoje sily w budowe przylądka i promowaniu całej inicjatywy. Nie uszło to uwadze nie tylko mi ale równiez wielu innym. Widziałam Państwa na Koncercie Nadziei. Należą się dla Was wyrazy uznania za odwagę, za to że staracie się przełamać wszelkie bariery, walczycie ze zlymi wspomnieniami, a przy tym pielęgnujecie te dobre!
    Serdecznie pozdrawiam!

  • Mama i Madzia


    1 kwietnia 2015 o 00:19

    Kochani, co tu pisać, choć tyle słów chciałoby się powiedzieć. Wyobrażam sobie jak bardzo pękały Wam serca jadąc tą trasą, wjeżdżając do Wrocławia i widząc witającą Was swym pięknym uśmiechem Julcię. I znów pytania bez odpowiedzi, znów złość na zły los. Jesteście niesamowici Ewciu i Marcinie nie potrafię dziś pomóc swym słowem. Jednak Wiecie, że zawsze jestem obok, przytulam.

  • Kasia


    31 marca 2015 o 22:46

    Ewuniu…….Marcinie…….
    Brak słów…..łez nie……

  • agata


    31 marca 2015 o 21:20

    Zaglądam. Myślę ciepło.

  • Bożena


    31 marca 2015 o 16:54

    C których kochamy nigdy nie umierają bo MIŁOŚĆ JEST NIEŚMIERTELNA

  • Patrycja


    31 marca 2015 o 13:48

    Też codziennie oglądam Julkę na tych bilbordach. Pierwszy raz osoba, którą „znam” tylko z internetu, wzbudza we mnie tyle emocji. Nie mogę przestać o niej myśleć… Jesteście cudowną rodziną. Nie jedna osoba chciałaby mieć takich rodziców jak Państwo. Gorąco pozdrawiam!

  • Natalia


    31 marca 2015 o 09:46

    Julcia to osobowość, która nigdy nie zniknie, nie przeminie, wspomnienie o Niej będzie zawsze żywe i przekazywane kolejnym ludziom, bo Jej życie miało sens 🙂 tak samo nikt nigdy nie zapomni o Państwu dlatego zawsze możecie liczyć na wsparcie nawet od z pozoru obcych ludzi…z pozoru, ponieważ choć w większości znamy Państwa tylko internetowo, to wielu z nas towarzyszyło Wam od początku. Nigdy też nie przestanę Państwa podziwiać jako rodziny, rodziców i małżeństwa…gdyby każda rodzina była taka jak Wy…Przytulam mocno, jesteście kochani!
    P.S. wczoraj była gala wręczenia Wiktorów…za osobowość Wiktora dostała Martyna Wojciechowska… Julkowa rodzina też powinna go dostać 😉 buziaki:*

  • Malgorzata


    31 marca 2015 o 09:34

    Juz WIELKI TYDZIEN, ktory wiaze sie z cierpieniem i smiercia. Ale NIEDZIELA ZMARTWYCHWSTANIA jest nadzieja i radascia. Mimo zaloby i tesknoty zycze WAM RODZICOM JULII tych pierwszych Swiat bez kochanego dziecka pelnych spokoju i nadziei…

  • Arek


    31 marca 2015 o 08:44

    To jest ta ogromna siła, którą Julka zostawiła tu, na dole. Z tej siły będą czerpać następni walczący. Pomyślcie sobie, ilu wygra inspirując się walką Julki. Jak wielu Julka pomoże spokojniej to wszystko znosić. To niesamowite…

  • Agnieszka D.


    31 marca 2015 o 07:20

    Julka wyglada zjawiskowo. Ten usmiech… ciepły, radosny i pelen otuchy dla wszystkich. Za to ciepło i szczerą dobroć pokochałam Juleczke. Pani Ewo, Panie Marcinie wyobrażam sobie ile emocji wywołały te plakaty. Julcia pomaga nadal. Jest z Wami, z nami, cały czas. Zawsze będzie. Wzruszyłam się. Jesteście wszyscy troje nietuzinkowi. Obdarowujecie spokojem, dobrem i wewnętrzna mocą. Pozdrawiam Was serdecznie.

Twój adres nie będzie widoczny. Wymagane pola *

*