Home > Aktualności > Dziękujemy za piękne pożegnanie Julki.

Kochani. Minął już tydzień od odejścia i pożegnania Julci.

Tydzień trudny, bolesny, pełny wzruszeń i lęku. W tych ciężkich chwilach byliśmy otoczeni szczególną pomocą, opieką, miłością i wsparciem rodziny, przyjaciół, znajomych i często nieznajomych nam osób – dziękujemy Wam za to.

Również wszystkim, którzy tak pięknie i tak licznie oddali Julci cześć w tej ostatniej drodze z całego serca dziękujemy. Dziękujemy wszystkim za wspaniałe pożegnanie, za morze kwiatów, dziękujemy za tak liczne wyrazy troski, za ciepłe i pełne otuchy słowa, za setki komentarzy – dzięki Wam i oczywiście dzięki naszej najukochańszej Juleczce mieliśmy wiarę i siłę aby przetrwać ten trudny czas. Cierpienie Julki, szczególne w tych ostatnich dniach zasługiwało na hołd i szacunek, a wiara dodaje temu cierpieniu sensu.

Nie mamy jeszcze siły aby coś więcej powiedzieć, napisać – powoli próbujemy posklejać swój świat na nowo. Ale obiecujemy, że niebawem napiszemy coś więcej, o Julci, o ostatnich dniach, o cudach których doświadczyliśmy.

Bądźcie tu z nami, zaglądajcie do Julki – niech trwa w naszej pamięci.

https://www.youtube.com/watch?v=1qGH4MEeSps&feature=youtu.be

Ps. 16 marca 2015 o godz. 18.00 w Sanktuarium św. O. Pio na Przeprośnej Górce odbędzie się msza święta z okazji 16 urodzin  Julci. 

Przeprośna Górka i Sanktuarium św. O. Pio było dla Julci miejscem szczególnym, a duchowa opieka Ojców Ludwika, Jana i Józefa oraz Brata Janusza i Waldemara, umacniała nas w trudach choroby i cierpieniach Julci.

Zapraszamy wszystkich bardzo serdecznie.

27 Komentarzy

  • iza


    15 kwietnia 2016 o 23:21

    ” Per apsera ad astra ” ( Przez cierpienie do gwiazd )… Juleńko niech Dobry Bóg zawsze trzyma Cię za rękę…[*] Spoczywaj w spokoju [*]

  • Dorota


    14 marca 2015 o 22:30

    Kochana Julio byłaś. …jesteś niesamowitą osobą. Walcząc z tak ciężkim przeciwnikiem nauczyłas nas zwykłych ludzi przede wszystkim chęci do życia, miłości i podjęcia do wielu rzeczy. Twoja usmiechnięta buzia na zawsze pozostanie w mej pamięci. Dziś gdy zpojrzalam na plakat fundacji czas się dla m ie zatrzymał bo ujrzałam Ciebie kochanie uśmiechnięta. Wierzę że tam nie ma cier pienia. Kochani rodzice dziękuję za Julie jestem z Wami w modlitwie i myślami.

  • Agnieszka


    9 marca 2015 o 14:48

    Pamiętam i pamiętać będę Juleczkę zawsze. Tak wspaniałych osób nie da się zapomnieć. Również ciepłe myśli wysyłam w stronę Rodziców. Może to nie jest wiele, ale tyle mogę. Cieszę, że moglam towarzyszyć Julci w jej ostatniej ziemskiej drodze. A piosenka Birdy już zawsze będzie przywodziła mi na myśl uśmiechnięta i pełną wiary buzię Julci.

  • Edyta


    7 marca 2015 o 17:13

    Przyszlam Cie odwiedzic Juleczko …. <3 Twoich Rodzicow cieplo przytulam i zycze sily…

  • Dorota


    6 marca 2015 o 16:02

    Trafiłam tu całkiem przypadkiem. Słucham piosenki Birdy i myślę o Waszym dziecku od kilku dni. Łącze się w bólu, podziwiam za wszystko, uczę się od Was kochani rodzice tej pokory i miłości. Przytulam. Jest mi strasznie przykro….:(

  • Jola


    6 marca 2015 o 15:49

    Wlasnie przed chwilka byla reklama z udzialem Julki. Jak zawsze usmiechnieta,pogodna ……………………..
    Weczny odpoczynek racz jej dac Panie… Wam Szanowni Rodzice duzo sil na ten ciezki czas.

  • ola


    6 marca 2015 o 10:37

    Dziś mijają dwa tygodnie po śmierci Julii. Pamiętamy i będziemy pamiętać.

  • Paula


    6 marca 2015 o 09:02

    …w niebie mogę spacerować
    …w niebie mogę latać
    …w niebie mogę małą siatką błękitne motyle łapać
    PAMIĘTAMY O TOBIE JULECZKO

  • Mama i Madzia


    6 marca 2015 o 00:34

    Juliuszu Kochany w imieniu swoim i Madzi proszę Cię o siłę, przekaż nam swoją wiarę i nadzwyczajną moc. Wiesz czego się boimy i czego potrzebujemy. Otocz opieką swoich najbliższych. Spotkałyśmy się dziś we śnie-pamiętasz?

  • Edyta


    5 marca 2015 o 04:48

    1 Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
    a miłości bym nie miał,
    stałbym się jak miedź brzęcząca
    albo cymbał brzmiący.
    2 Gdybym też miał dar prorokowania
    i znał wszystkie tajemnice,
    i posiadał wszelką wiedzę,
    i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił.
    a miłości bym nie miał,
    byłbym niczym.
    3 I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją,
    a ciało wystawił na spalenie,
    lecz miłości bym nie miał,
    nic bym nie zyskał.
    4 Miłość cierpliwa jest,
    łaskawa jest.
    Miłość nie zazdrości,
    nie szuka poklasku,
    nie unosi się pychą;
    5 nie dopuszcza się bezwstydu,
    nie szuka swego,
    nie unosi się gniewem,
    nie pamięta złego;
    6 nie cieszy się z niesprawiedliwości,
    lecz współweseli się z prawdą.
    7 Wszystko znosi,
    wszystkiemu wierzy,
    we wszystkim pokłada nadzieję,
    wszystko przetrzyma.
    8 Miłość nigdy nie ustaje.
    13 Tak wiec trwaja wiara , nadzieja , milosc – te trzy :
    Z nich zas najwieksza jest milosc .
    ( 1 Kor 13 : 1-8 , 13 )

    Kochani Rodzice Jueczki – daliscie najpiekniejszy dowod takiej wlasnie Milosci . Julcia jest czescia Was i nic nigdy tego nie zmieni . Mysle o Niej i pamietam <3 <3 <3 Pozdrawiam serdecznie <3

  • Ilona


    4 marca 2015 o 23:18

    Wciąż nie mogę w to uwierzyć wchodzę na bloga Julki na aktualności o niej serce pęka – podziwiam rodziców za silę i miłość.

  • Ania


    4 marca 2015 o 21:10

    Śledziłam historię Waszej rodziny odkąd dowiedziałam się o niej z facebooka Patrycji- pracowałyśmy kiedyś razem. Wiadomość o przejściu Julki na drugą stronę wywołała we mnie mnóstwo uczuć, jak w wielu osobach zostawiających tutaj swoje komentarze. Żal ściska serce. Jestem mamą trójki rozrabiaków i odkąd dowiedziałam się o chorobie Waszej Córki patrzę na życie inaczej. Jeśli znalazłabym się w sytuacji podobnej do Waszej, chciałabym mieć tyle mądrości i wiary, by trwać przy swoim dziecku, owocu miłości.
    Tęsknota, smutek, płacz, żal- wydaje mi się, że tego wszystkiego teraz potrzebujecie, dlatego nie będę dawać rad typu „nie smućcie się”. Jesteście mądrzy, sami wiecie czego potrzebujecie najbardziej.
    Przeglądając zdjęcia na facebooku najbardziej zapamiętałam to , gdzie mama stoi z Julką przed kliniką, obejmuje ją i ma zamknięte oczy- jakby mówiła : „nie puszczę cię, bardzo cię kocham”, a Julka ma spojrzenie, jakby myślała: „mamusiu, ja o tym wiem”. Widziałam też nagrania Julki ze spaceru, chyba po operacji nogi. Julka trzyma butelkę, tata pyta : „a co pijesz?”, Julka na to : „sok jabłkowy”, tata: „a wygląda inaczej” i słychać śmiech- mieliście cudowny kontakt z Waszym dojrzewającym dzieckiem. Ja takiego luźnego, pełnego miłości i wsparcia kontaktu nigdy ze swoim ojcem nie miałam, a już zwłaszcza w okresie dojrzewania. Będę się od Was tego wszystkiego uczyć, aby moje dzieci wiedziały każdego dnia, jak są dla mnie ważne.
    Myślę o Was, życzę powodzenia i oby Julka śniła Wam się jak najczęściej.

  • Ania


    4 marca 2015 o 20:51

    Drodzy Rodzice Juleczki
    Tak to prawda, że brakuje słów z powodu odejścia Waszej córki. Dla całej Waszej rodziny rozpoczęła się nowa droga. Dla Was tu na ziemi, a dla Julki w niebie. Ważne, aby patrząc na życie Julci, przeżyć je tak, aby po ziemskiej drodze wpaść prosto w ramiona Ojca. To, że Julka jest w niebie szczęśliwa nie ma wątpliwości, ale jak ktoś powiedział po jej śmierci, że żyła w śród nas święta osoba.
    Ja osobiście modlę się każdego dnia do niej i proszę o pomoc, i mocno wierzę, że dla niej Dobry Tato przygotował tam w niebie nową misję, aby wstawiała się tam z góry za nami.
    Pozdrawiam bardzo serdecznie i zapewniam o swojej pamięci modlitewnej

  • Natala


    4 marca 2015 o 20:40

    Nigdy o Julce nie zapomnimy a każdy kolejny dzień będzie nas przybliżać do ponownego spotkania z Nią 🙂 dużo siły kochani Rodzice Julki

  • Joanna


    4 marca 2015 o 18:39

    ,,Kochać to także umieć się roz­stać. Umieć poz­wo­lić ko­muś odejść, na­wet jeśli darzy się go wiel­kim uczu­ciem. Miłość jest zap­rzecze­niem egoiz­mu, za­bor­czości, jest skiero­waniem się ku dru­giej oso­bie, jest prag­nieniem prze­de wszys­tkim jej szczęścia, cza­sem wbrew włas­ne­mu”

    Drodzy Rodzice, nie znajduje slow aby wyrazic jak bardzo jest mi przykro z powodu odejscia Waszej corki. Nie powiem, ze wiem co czujecie, to slowa zarezerwowane dla tych ktorzy stracili ukochane dziecko. Moge jednak napisac, ze bardzo Wam wspolczuje i ze myslami jestem z Wami. Wasza Julka zapisala swa historie w wielu ludzkich sercach.

    Mam nadzieje , ze z czasem Wasz bol bedzie lzejszy, zapewne nie minie nigdy, ale moze z czasem wspomnienia Waszej corki beda wywolywac usmiech na twarzy, Jestem pewna ze zrobilisie wszystko co tylko bylo w Waszych mozliwosciach aby uratowac Julke i Ona o tym wiedziala. Po prostu nadszedl Jej czas.
    Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los.

    Nadal jestem tu obecna, bo historia Julki nie zakonczyla sie.
    Z pozdrowieniami

  • Ksenia


    4 marca 2015 o 10:15

    Kochani Rodzice Juleńki.Życzę dużo siły..Myślę o Was codziennie.

  • Iza


    3 marca 2015 o 22:08

    Drodzy Rodzice Julii,

    zaglądam na tą stronę codziennie i codziennie myślę o Julce… zaczarowała mnie swoim uśmiechem, energią, dojrzałością i ogromną siłą.
    Dzięki Niej zaczęłam doceniać każdy dzień i nauczyłam się jak pomimo wielu przeciwności losu cieszyć się życiem…
    W moich myślach i pamięci Julka zajmuje szczególne miejsce…

    „Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych”

    Pozdrawiam, przytulam i życzę dużo sił na każdy kolejny dzień.

  • Agnieszka


    3 marca 2015 o 21:28

    Zaglądam i będę zaglądać – takiej dziewczyny jak Julka się nie zapomina…

  • Agata


    3 marca 2015 o 20:49

    Czy Julka miała świadomość co się dzieje i że odchodzi?

  • Ewelina


    3 marca 2015 o 18:16

    Witam!Mówiłam że będziemy w kontakcie że będę dalej pisać u was i tak zostanie..Tak jak Julia zostanie w naszej pamięci i sercach na zawsze dopóki my się z nią nie spotkamy tam na górze .
    .u mnie w pracy dzisiaj wspominaliśmy Juleczkę.Uśmiechnięta , ładna dziewczynka.
    .A teraz patrzy z góry na nas i czuwa nad nami a szczególnie nad swoimi rodzicami…
    i na pewno dalej się pięknie uśmiecha…..

  • Joanna


    3 marca 2015 o 17:46

    Serce boli…Cudowna, dzielna dziewczynka, miała szczęście urodzić się w tak cudownej rodzinie. Rodzice jesteście wspaniali!Przytulam bardzo mocno i pamiętam o Was w modlitwie!

  • Edyta


    3 marca 2015 o 15:00

    Kochani Rodzice Julenki.
    Z najwieksza pokora i smutkiem pochylam sie nad ogromnym bolem i strata Waszej Cudownej Corki…Julcia jest w moim sercu i pozostanie w mej pamieci.
    Pozdrawiam serdecznie , wspieram ciepla mysla i zycze sily na kazdy trudny dzien…

    Dla Julci :

    ” Tak bardzo mi żal
    Twojej codzienności
    zwykłych chwil
    lęku
    nadziei
    miłości
    nie będziesz się śmiać razem z nami
    nie zobaczysz wschodów i zachodów słońca
    -twoja droga dobiegła końca
    pozbieram te chwile dla ciebie
    w kryształowej kuli zamknę czas
    …kiedy się spotkamy
    oddam ci zwykły dzień
    życia blask
    opowiem …
    – nie … nie zdradzę szkła tajemnicy
    (nie odbiorę przyszłości słodyczy)
    sama potrząśniesz kulą
    i odzyskasz drobinki utracone
    zwykłe chwile… w szkle uwiecznione …”

  • Dorota


    3 marca 2015 o 12:56

    Jest coś niesamowitego w tym głosie, uśmiechu, spojrzeniu, że z ochotą powraca się do Julci filmików.
    Wiele razy oglądałam, wpatrywałam się w Jej oczy i uśmiech, teraz po Jej odejściu wiem, że to nie była ludzka siła i radość , ale anielska.
    Dla matki dziecko jest całym światem, ale tu wielu ludzi , obcych ludzi przeżyło śmierć Julki jako własną tragedię.
    Julio Twoi Rodzice mieli rację, gdy powtarzali Tobie, że jesteś wyjątkowa.
    Szczęśliwy ten, komu Bóg przydzieli Ciebie jako Anioła Stróża.

    Wam Rodzice składam ogromny szacunek za trud drogi jaką przeszliście i jaka jeszcze musicie pokonać.
    Szacunek za wiarę, pomimo bólu i cierpienia.
    Trudno wierzyć, gdy odchodzi najukochansze dziecko. Taka wiara to dar.
    Jestescie w moich modlitwach.

    „Jeśli chcesz znaleźć źródło,
    Musisz iść do góry, pod prąd.
    Przedzieraj się, szukaj, nie ustępuj,
    Wiesz, że ono musi tu gdzieś być –
    Gdzie jesteś, źródło?… Gdzie jesteś, źródło?!
    Cisza…”

  • Agata


    3 marca 2015 o 11:59

    ciepło wspominam
    wspieram Państwa dobrą myslą

  • Kasia, mama x 3


    3 marca 2015 o 08:38

    …………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………….tylko wiara w lepszy świat, tam u góry, u boku Dobrego Boga, pozwala mi otrzeć łzy.
    My jeszcze walczymy, ale jak długo ???????. Kochani, to Was wyróżnił Bóg, w przydziale Aniołów i zrobiliście wszystko by i tu na ziemi był radosny, szczęśliwy i przytulał Was anielskim ciepłem.
    Do przytulenia w niebie Juleczko ………….
    Kasia, mamax3

  • Ola


    3 marca 2015 o 01:25

    Jak najbardziej jestem z wami ,mega sie wzruszam ogladajac video na yt.
    Najkochansza Julcia patrzy na nas i chce bysmy sie usmiechali i koszystali z kazdej danej nam chwili tak jak ona to robila.
    Bylam i jestem z Julka od dawna i w dniu gdy odeszla nie potrafilam nic napisac ,a teraz pisze do was jestescie wspanialymi i silnymi ludzmi. Na zawsze Julcia ma miejsce u mnie w serduszko. Najdzielniejsza ,kochana krolewna!

  • Mama i Madzia


    3 marca 2015 o 00:53

    Cudowne wspomnienie dziewczynki, która tak szybko stała się dojrzałą kobietą.
    Cudowną, radosną, pełną wielkiej siły w tej nierównej walce.
    Kochana Julcia !!!

Twój adres nie będzie widoczny. Wymagane pola *

*