Kolejny miesiąc mija – trudno uwierzyć, że to już 20.
Tęsknota trwa… Niezmienna… Każde wspomnienie, pytanie na nowo otwiera ranę, ciągle tak świeżą.
A my pchamy do przodu swój czas – powoli, na przekór i pomimo wszystko.
Dzień Dziecka Utraconego i kolejne dzieci które ostatnio odeszły, brutalnie uświadomiły nam, że nie tylko my jesteśmy osieroconymi rodzicami, że los nie tylko nas doświadczył i nie tylko my składamy swoje dni na nowo.
I gdyby łzy mogły uzdrawiać, a miłość wskrzeszać to Julcia i wszystkie inne dzieci byłyby ciągle i zawsze z nami. A tak cóż, jest wiara że mamy swojego Anioła w Niebie i wiemy, czujemy i często doświadczamy jej opieki z Góry.
Ale ostatni miesiąc to też czas szczególnej radość z narodzin Nikodema – syna Patrycji i Mikołaja – który 21 września powiększył naszą rodzinę. Pola, Antek, a teraz Nikodem – oj Julcia miałaby ręce pełne roboty z nowym rodzinnym narybkiem 😉
4 Komentarzy