W środę Julcia dostała kolejny cykl, który zniosła bez większych komplikacji.Wyniki i samopoczucie Julki było dobre więc mogliśmy pomyśleć o powrocie.
W piątek wieczorem wróciliśmy do domu. Po kolejnych tygodniach spędzonych w szpitalu, marzenia Juleczki o własnym łóżku zostały spełnione.
Jak długo będziemy w domu? Nie wiemy ale wiemy, że musimy cieszyć się i korzystać z tych chwil. Jak wszystko będzie dobrze, to kolejny cykl zaczynamy 5 sierpnia.
Niestety wszystkie nasze (i nie tylko nasze plany) musiały zostać zmienione. Ślub Wojtka i Marty, który miał odbyć się dzisiaj oraz chrzciny Gabrysi i Mateusza znowu zostały przełożone.
3 Komentarzy