Home > Aktualności > To już dwa miesiące bez Juleczki.

Czas tak szybko biegnie dziś mijają dwa miesiące kiedy Julci nie ma z nami. Tak tęskno, tak pusto, tak smutno i wciąż ciężko, coraz ciężej.

Jednak ciągle jest nam trudno wrócić do „normalności”, życie biegnie swoim torem, dni mijają, ludzie chodzą do pracy, dookoła wiosna budzi świat do życia , dni coraz dłuższe, ptaki od rana ćwierkają i to co zawsze nas cieszyło jakoś tak mija obojętnie.

Codziennie rano o godzinie 9.00 dzwoni budzik w Julci telefonie, dzwoni a na ekranie pojawia się napis „Pora wstać księżniczko” ale nasza księżniczka nie wstaje, włączam drzemkę, Julcia zawsze lubiła dospać jeszcze kilka minut.

image

Jutro egzaminy gimnazjalne. Julcia często myślała o tym dniu, zawsze pilnie się uczyła, chciała jak najlepiej zdać egzaminy aby później dostać się do wymarzonego liceum.

Ale cóż, życie potoczyło sie inaczej i nie jest nam dane wspólnie przeżywać tego pierwszego ważnego egzaminu.

A Julcia swój najważniejszy egzamin z życia już zdała i to celująco.

poniżej wspomnienie …

Dziękujemy.

image

16 Komentarzy

  • :)


    3 maja 2015 o 00:39

    W rozmowie z pewnym charyzmatycznym Kapłanem, (który ma bardzo bliską relację z Panem Bogiem) wspomniałam, o Państwa świadectwie, które daliście w Święto Bożego Miłosierdzia podczas koncertu w seminarium, o świadectwie pełnym wiary i nadziei, ów Kapłan wiedział o której Śp. Julce mówiłam, określił ją jako „Julka z Przeprośnej Górki”, powiedział, że uważa, że Julka będzie beatyfikowana, podobnie jak Włoszka Chiara Badano… Ufam, że tak będzie…. Proszę Was rodziców Julki abyście i tutaj na blogu mówili o aspekcie duchowym życia Julki i Waszym, świadectwo jest bardzo potrzebne ludziom ochrzczonym, pogubionym – wierzącym, w istnienie Boga, a nie wierzącym Bogu. Święta Julko módl się za nami, bo choć Kościół potrzebuje czasu na beatyfikację, to Ty u Pana Boga już jesteś w gronie Świętych. Niech się stanie wola Boża!

  • Kasia, mama x 3


    29 kwietnia 2015 o 08:49

    Dzisiaj rano, chciałam sprawdzić co u Ciebie Juleczko ………………, a tu smutek, żal, pytania dlaczego, pustka i tęsknota …… inne życie. Anielskiej radości, jeśli to w co wierzę jest prawdziwe to, wspomij Juleńko w naszej sprawie Panu Bogu na lewe ucho …..
    Kasia, mama x 3

  • Kinga


    23 kwietnia 2015 o 17:33

    Julia byłaś cudowna,za kilka dni spotkamy się tam,do góry,mam nadzieje,że oprowadzisz mnie po niebie. <3

  • Edyta


    23 kwietnia 2015 o 11:43

    W moim sercu i pamieci… Julcia <3…

    Tam gdzie jest dużo światła, cienie są najgłębsze.Tam gdzie jest dużo miłości, tęsknota jest największa.

  • Ania


    22 kwietnia 2015 o 09:01

    Julciu, drugi dzień egzaminu
    Wspieraj tam z góry swoje koleżanki i kolegów

  • M


    21 kwietnia 2015 o 22:51

    „jakoś” to chyba okreslenie ktorego ludzie zwiazani z Julcią często używają pytani o to co u nich…
    ja jestem przekonany, że uczniowie pamiętają i pamiętać będą a Juleczka zawsze będzie im „pomagać” 🙂
    a „gdzieś na szczycie góry wszyscy razem spotkamy się”
    tęsknię

  • Iza


    21 kwietnia 2015 o 22:07

    „People help the people”, promienny uśmiech, energia – kojarzą mi się już teraz tylko z Julką..
    to wszystko bardzo motywuje do pomocy innym i do bycia lepszym człowiekiem, to ogromna zasługa Państwa córki..

    Pozdrawiam i wysyłam dużo sił na każdy nowy dzień.

  • Arek


    21 kwietnia 2015 o 19:49

    Julka zdała najważnijszy Egzamin. Egzamin z życia. Celująco!!!

    • M


      21 kwietnia 2015 o 22:48

      całkowicie się z Tobą zgadzam julkowy bracie 😉

  • kasia


    21 kwietnia 2015 o 19:17

    Kiedy odchodzi ktoś kogo kochamy , wydaje się ,źe świata powinnien też się zatrzymać a może i zniknąć…
    Nic z tego źycie rządzi się swymi okrutnynm prawem i pędzi nie wiadomo po co i dotąd…
    Niestety chodź nie jesteście sami w swoim bólu to Wy i tylko Wy musicie zmierzyć się z tą straszna stratą i tym okropnym bólem w sercu…
    Podziwiam was za to że potraficie o tym pisać i dzielić się z nami Waszą intymnością w cierpieniu.
    Podziwiam Was za wiarę i mam nadzieję, że dzięki niej przetrwacie…

  • Agnieszka D.


    21 kwietnia 2015 o 16:08

    Moja córka dzisiaj właśnie zaczęła zmaganie egzaminacyjne w G12. Bardzo zawsze wierzyłam, że Julcia będzie pisala z koleżankami i kolegami, ale życie jest bezwzględne … Julcia miała inna misję do spełnienia… Na pewno, tam z góry, wspiera i cichutko podpowiada ze swoim pełnym optymizmu i ciepła uśmiechem na buzi.

  • Olcia


    21 kwietnia 2015 o 11:35

    …dwa miesiące :-(… Wychodząc od rodziców usłyszałam w radiu „People help the people ” Birdy. Pierwsza myśl należała do Ciebie ANIELE, ta piosenka kojarzy mi się tylko i wyłącznie z Toba…(dzięki Tobie ją odkryłam) z Twoim niesamowitym uśmiechem, chęcią walki, z tym co niemożliwe w Twoim wykonaniu staje się możliwe…Juleczko dwa miesiące… ciężko mi to ogarnąć…

  • Ktoś


    21 kwietnia 2015 o 09:29

    Juleńko kochana czuwaj nad swoimi wspaniałymi Rodzicami,pomóż też dzisiaj tam z nieba swoim kolegom i kolezankom,wiesz tak cichutko im podpowiadaj,jak dobry Anioł Stróż!

  • Edyta


    21 kwietnia 2015 o 09:02

    Pamietam Ksiezniczko…. Duzo sil i cieple mysli dla Rodzicow <3

  • Ania


    21 kwietnia 2015 o 08:53

    Julciu, dziś egzaminy.
    Mam nadzieję, że Twoja klasa pamięta o Tobie także dziś
    A Ty proszę wesprzyj ich trochę.

    Pani Ewo, Panie Marcinie, nie umiem dziś nic więcej napisać
    Trzymajcie się proszę.. Jakoś…

    • M


      21 kwietnia 2015 o 22:53

      „jakoś” to chyba okreslenie ktorego ludzie zwiazani z Julcią często używają pytani o to co u nich…
      ja jestem przekonany, że uczniowie pamiętają i pamiętać będą a Juleczka zawsze będzie im „pomagać” 🙂
      a „gdzieś na szczycie góry wszyscy razem spotkamy się”
      tęsknię

Twój adres nie będzie widoczny. Wymagane pola *

*