Home > Aktualności > Takie mamy ferie.

Zaczęły się ferie. Wszyscy jadą na narty więc i my jedziemy. Ale nie na narty, nie na wypoczynek, a do kliniki we Wrocławiu. Smutne to i bolesne, kiedy patrzymy jak choroba kolejny raz odbiera Julce możliwość korzystania z uroków zimy i wakacji, kiedy po raz kolejny odbiera jej odrobinę normalności. Ale cóż życie ma swoje różne oblicza i my, a w szczególności Julka od dwóch lat doświadczamy tylko tych przykrych stron. Ból, cierpienie, nieprzespane noce, ciągła niepewność i solidna dawka stresu to dziś dla nas chleb powszedni.

Nasz dzisiejszy nagły wyjazd do kliniki związany jest z infekcją, która nie odpuszcza, która sprawia że Julka czuje się coraz gorzej i  która już od wielu dni opiera się antybiotykom. Teraz czekamy na wyniki badań i decyzję co dalej. Szkoda że w trakcie naszego ostatniego pobytu we Wrocławiu lekarze nie podjęli decyzji o dodatkowych badaniach i podaniu antybiotyków dożylnie. Niestety leki jakie Julcia brała od kilku dni, trochę też zakłóciły obraz tej infekcji, Julka nie ma gorączki bo bierze środki przeciw bólowe i przeciwzapalne, a sterydy podnoszą poziom leukocytow w badaniach.

Pozdrawiamy wszystkich, dziękujemy za miłe słowa i wierzymy, że szybko uda się opanować sytuację.

ps. Jest godz. 22.30

Właśnie Julka dostała antybiotyk dożylny. Wyniki ma niezłe, a gazometrię wręcz znakomitą jak na sytuację. Badanie prokalcytoniny wykluczyło poważniejsze zakażenie bakteryjne. Tylko CRP ciągle rośnie więc konieczna dalsza diagnostyka ale wierzymy, że teraz antybiotyk zadziała.

Jak skończy się wlew antybiotyku to wychodzimy z kliniki i jedziemy do Patrycji i Mikołaja do Leśnicy. Rano o godz. 9.00 wracamy, Julcia ma mieć dalsze badania i Rtg. Dalsze decyzje rano , jak dobrze, że wychodzimy ale Julka jest wykończona.

 

 

5 Komentarzy

  • Edyta


    4 lutego 2015 o 11:06

    To bardzo przykre, bardzo tragiczne, ze Jula po raz kolejny nie moze korzystac z ferii, z zycia tak jak jej rowiesnicy. Trzymam mocno kciuki za poprawe sytuacji , zwalczenie infekcji i lepsze jutro. <3
    Pozdrawiam serdecznie Julke i dzielnych Rodzicow . Zycze sily i wytrwalosci w trudnych chwilach. Podobno po deszczu zawsze wychodzi slonce i mocno wierze, ze tak bedzie <3

  • mama edzia


    2 lutego 2015 o 19:19

    Jestem z wami .Myślę o was i modlę się o zdrowie dla Julki. Wierzę też ,że wszystko zakończy się dobrze. A kiedyś tam tylko będziecie wspominać jak dzielna Julka pokonała ciężką chorobę. Zdrówka życzę.

  • Ania


    2 lutego 2015 o 10:37

    Kochani, wytrwajcie, jeszcze troszkę i Julka kolejny raz sobie poradzi.
    Dziś święto, może to będzie dobry dzień dla Julki.
    Ja kiedyś prosiłam o pomoc i ją dostałam, wiele lat temu.
    Wierzę, że tym razem też się uda

  • Kasia, mama x 3


    2 lutego 2015 o 08:15

    Kochani siły i wiary do walki życzę z całego serca i wzdycham u Bozi o zdrówko dla Julci
    Kasia 🙁 , mama x 3

  • Mama i Madzia


    1 lutego 2015 o 23:26

    Kochani, nie ma dnia, żebym o Was nie myślała. Trzymajcie się, zawsze jesteśmy do dyspozycji- wiecie o tym. Julciu kochana, ten kryzys też pokonasz, masz wielką determinację, która zwycięży wszystkie przeciwności. Wierzę, że antybiotyki zadziałają i infekcja pójdzie precz.
    Ściskam i modlę się zawsze też o Twoje zdrówko i siły dla Was.

Twój adres nie będzie widoczny. Wymagane pola *

*