
Przed nami kolejny 20. Kolejny miesiąc bez Juleczki. A nam ciągle towarzyszy poczucie życia w dwóch wymiarach, chyba nic już tego poczucia nie zmieni.
Bo zjednej strony czujemy jakby czas stał w miejscu, a z drugiej ciągle biegniemy przed siebie. Kiedy wchodzimy do domu, do pokoju Julci i kiedy jesteśmy u niej, to czujemy jakby nic się nie zmieniło – te same meble, książki, kosmetyki, w szafie ubrania które ciągle pachną Julką i ten spokój. Ale kalendarz na ścianie, a szczególnie licznik kilometrów w samochodzie odmierzają nam inny wymiar, pokazują drogę jaką już przebyliśmy.
W weekend do tego innego kalendarza dołożyliśmy kolejny nowy wymiar. Wymiar Szczytów Polskich Gór które zdobywamy dla Julii.
W czerwcu 2012 roku kiedy stanęliśmy z Julcią na Śnieżce, postanowiliśmy że do jej 18 urodzin zdobędziemy Koronę Polskich Gór i wejdziemy na 28 najwyższych polskich szczytów. Niestety choroba mocno skomplikowała ten zamiar, ale nie zmieniła naszych planów, bo nawet w trakcie leczenia ciągle wierzyliśmy, że jak tylko wyzdrowieje to ten cel osiągniemy – zdobycie Korony Polskich Gór było wielkim marzeniem Julki.
I my to marzenie razem przyjaciólmi z Urtica Team realizujemy. Od maja 2015 roku dla Julii zdobywamy szczyty polskich gór, a w miniony sierpniowy weekend dołożyliśmy kolejne.
Po 18 latach wróciliśmy w Bieszczady, wtedy w 98 roku z maleńką Julcią w brzuchu nie udało nam się zdobyć żadnego szczytu, Ewcia ciągle miała mdłości i szybko musieliśmy uciekać na niziny. Ale teraz z Julcią w sercu i dla Julci zdobyliśmy Tarnicę. Zdobyliśmy też Radziejową – najwyższy szczyt Beskidu Sądeckiego i Lackową w Beskidzie Niskim. 3 dni ostrych podejść, 44 km na szlaku, ponad 1000 przejechanych kilometrów, pot i zmęczenie i w kolekcji już 20 zdobytych szczytów. Tak trudno uwierzyć, że zostało nam tylko 8 i wierzę, że do marca i te zdobędziemy.
Drodzy nasi towarzysze, którzy jesteście tu z nami, z Julcią, dla jej pamięci, Wasze liczne komentarze pod postami i sama świadomość, że tak wiele osób odwiedza tą stronę jest bardzo ważna i wspierająca dlatego publikujemy prośbę Pani Agaty, która pracuje z dziećmi i rodzinami takimi jak my, prośbę o uczestnictwo w badaniu naukowym dotyczącym właśnie takiego wsparcie. Prosimy wszystkich o zapoznanie się i zachęcamy do wzięcia udziału w badaniu.
z serdecznymi pozdrowieniami
Ewa i Marcin
—————————————————————————————
“Szanowni Państwo,
nazywam się Agata Basek i jestem psychologiem pracującym w hospicjum dla dzieci.
Coraz częściej obserwuję, że osoby przeżywające kryzys lub stratę Osób Bliskich, które czasem nie doświadczają wystarczającego wsparcia od najbliższych i ludzi ze swego otoczenia, mogą je uzyskać w Internecie. Zaskakujący jest fakt, że często zupełnie obcy i anonimowi ludzie, dzięki swojemu zaangażowaniu, empatii i chęci niesienia pomocy, mogą stanowić ważne źródło pomocy dla osób w kryzysie. Zjawisko to wydaje się przeczyć potocznemu twierdzeniu, że szybkie tempo współczesnego świata i wzrastająca anonimowość znacząco obniżają jakość relacji i wpływają na rozluźnienie istniejących więzi społecznych.
Jako psycholog, przygotowujący pracę doktorską, chciałabym przyjrzeć się bliżej temu zjawisku. W związku z czym, zwracam się do Państwa – Czytelników tej strony, Osób nie pozostających obojętnymi na cierpienie innych, z prośbą o wzięcie udziału w badaniu służącemu pracy doktorskiej, które będzie polegało na wypełnieniu kilku kwestionariuszy i których wyniki chętnie Państwu udostępnię.
Za udział w badaniu z góry serdecznie dziękuję.
Osoby, które są zainteresowane wzięciem udziału w badaniu proszę o wysłanie mailowego zgłoszenia na adres: agata.basek@gmail.com
Z wyrazami szacunku
Agata Basek”
11 Komentarzy