Home > Aktualności > Pierwszy taki listopad.

Czas mija.

W kalendarzu listopad.

Pierwszy tak smutny. Smutniejszy od poprzednich. Inny.

Pierwszy listopad bez Julci i pierwszy kiedy stajemy nad Julci grobem i pytamy dlaczego? po co?

Ciągle szukamy odpowiedzi.

Codziennie od 9 miesięcy jesteśmy u Julci, zapalamy lampkę, zmieniamy kwiaty, obserwujemy upływający czas, zmieniające się pory roku.

Była już wiosna i pszczoły, które pracowicie uwijały się wśród kwiatów, było lato, upał i kojący cień klonu, który rośnie tuż obok Julci i jest jesień, jesień wypełniona opadającymi złotymi klonowymi liśćmi, które codziennie sprzątaliśmy.

A dziś 1 listopad, dzień wspomnień i zadumy, dzień kiedy odwiedzamy groby naszych bliskich. Dla nas to pierwszy taki, kiedy wspominamy Juleczkę. A rok temu spędzaliśmy ten dzień we Wrocławiu, Julcia była po ciężkiej chemii i powikłaniach, wtedy z infekcją i męczącym ją kaszlem po wielu tygodniach wyszliśmy z kliniki i czekaliśmy na kolejne dni terapii, z wiarą, z nadzieją.

A dziś smutek, pustka i …

nadzieja.

PS.

Dziś lampki i pamięć szczelnie otuliły Julcię. Wszystkim dziękujemy za wspomnienie Juleczki, za mały przystanek, za chwilkę refleksji.

Jesteśmy wzruszeni. Dziękujemy.

image

12 Komentarzy

  • Edyta


    19 listopada 2015 o 08:07

    Jutro minie nastepny miesiac… Juleczko… Jak to mozliwe ?…..Zyjesz w mojej pamieci… <3

  • E.


    7 listopada 2015 o 15:42

    Kochani Rodzice Juleńki, trafiłam na stronę Waszej córeczki, kiedy jeszcze żyła, kiedy walczyła dzielnie, nagrała filmiki i zarażała pięknym uśmiechem. Wierzyłam, że wygrała tę nierówną walkę, trzymałam kciuki, bo jej uśmiech, siła, spojrzenie zapisały się w mojej pamięci. Nie jestem dziś w stanie wyobrazić sobie tego bólu i pustki, gdy nie ma jej przy Was. Nie umiem i nie chcę, bo sama jestem mamą małej dziewczynki. Kocham, dlatego tak bardzo boli, że takie Wspaniałe dziecko, wspaniała i dzielna dziewczynka odeszła. Brakuje mi słów, będę ją miała w myślach, w pamięci.

  • Kasia


    2 listopada 2015 o 21:55

    Julcia była jest i będzie z Wami Drodzy Rodzice każdego dnia a wczoraj i dzis była to szczegolna obecność….. I kiedyś spotkamy Ją wszyscy ,bedziemy razem obchodzić to święto i sypać liśćmi zlocistymi….

  • gośka


    2 listopada 2015 o 15:53

    Julciu pamiętamy o Tobie [*}

  • Ania


    2 listopada 2015 o 13:09

    Pamiętam…
    Ciągle tak samo poruszona ujmującym uśmiechem Julci

  • Kasia, mama x 3


    2 listopada 2015 o 09:15

    Kochani, muszę napisać, muszę Wam to przekazać ………wczoraj stojąc w czasie mszy św na cmentarzu, nad grobem rodzinnym sprzed prawie stu lat, mojej prababci, patrzyłam w błękitne niebo i pomyślałam nagle o Julii, niebo było pięknie błękitne, słońce ciepło otulało nas po ramionach, stary cmentarz wśród drzew i nagły, zupełnie niespodziewany powiew wiatru i tysiące listków cicho spadających na groby. Mój mały synek powiedział „zobacz mamusiu jakie motylki..” a ja do niego – to Julia w niebie obchodzi swoje święto …., po czym liście, jak oszalałe spadały jeszcze bardziej……., widok był piękny: błękitne niebo, złote liście unoszące się w powietrzu i wszystkie twarze skierowane ku słońcu. Wtedy dokończyłam mu opowieść o Aniołkach, które mają święto i szaleją w niebie rzucając confetti, to było naprawdę szaleństwo. Widziałam uśmiechnięta buźkę Julci, Zuzi córeczki mojej przyjaciółki , Bartusia synka Agi, Sandry w stroju księżniczki i Filipka. Naprawdę szaleli. Nie mogę zapomnieć o tym namacalnym dowodzie obecności Aniołów wokół, wiem, że też to wiecie …………… Wieczny odpoczynek racz im dać Panie …………….

  • gdynianka


    2 listopada 2015 o 07:10

    To kolejny post, kiedy nie wiem, co napisać.
    Kochani, wczoraj myślałam tylko o Was.
    Nie ma słów pocieszenia, nie ma mocy odwrócenia losu, jest pamięć i nadzieja na spotkanie po drugiej stronie.

  • Agnieszka i Madzia


    1 listopada 2015 o 23:18

    Dziś trudno cokolwiek napisać. Jeden z tych dni, w którym najtrudniej wspominać.
    Kochani dużo sił ! Jestem z Wami zawsze myślami, dziś więcej z Julcią i innymi Aniołkami. Piękny blask Julciu bił dziś u Ciebie. Spójrz ile ciepłych myśli tu na ziemi z każdym zniczem ku Tobie wysłanych. Wśród nich i nasza skromna modlitwa.
    Na zawsze w naszej pamięci Juliuszu <3

  • Agnieszka D.


    1 listopada 2015 o 18:59

    Ciężko dzisiaj znaleźć słowa… Jestem z Wami Dzielni Rodzice… A uśmiech Julci pięknie rozświetlają licznie ustawione światełka… I ciągle powraca pytanie dlaczego…

  • Edyta


    1 listopada 2015 o 18:54

    Pamietam o Tobie Julenko w ten smutny dzien… Najglebsze wyrazy wspolczucia i zyczenia sily dla Twoich Bliskich <3

  • Iwona


    1 listopada 2015 o 18:14

    Wspaniali Rodzice Juleńki, w tym szczególnie ciężkim dniu ściskam Was mocno i przytulam do swojego serca. Nie wiem, co mogę jeszcze napisać, bo w takiej sytuacji, zwyczajnie po ludzku,brakuje słów.

  • Monika


    1 listopada 2015 o 10:40

    Kochani. Nie ma słów które by mogły Was pocieszyć. Nie znałam Julii osobiście tylko przez bloga. Śledziłam i kibicowałam w walce o zdrowie. Jednak los zadecydował inaczej. W chwili Jej odejścia moje życie sie zmieniło. Cały czas szukam odpowiedzi na pytanie DLACZEGO? W tak trudnym dniu ściskam Was mocno. Julia na pewno czuwa nad Wami .

Twój adres nie będzie widoczny. Wymagane pola *

*