Home > Aktualności > Julcia czuje się coraz gorzej.

Tak bardzo marzymy aby w końcu napisać tu coś dobrego. Niestety Julcia czuje się coraz gorzej.

Ciężka, nieprzespana noc, którą Julcia kolejny raz spędza na siedząco dokłada do sumy cierpienia swoją cegiełkę – zmęczenie. Julka nawet na chwilę nie może się położyć, bo wtedy pojawia się kaszel, ból i potworny lęk, lęk który sprawia że Julcia zaczyna walczyć o każdy oddech – podkręcamy tlen, otwieramy okno, podajemy dożylne leki, po chwili jest lepiej ale każdy taki napad paniki zostawia swój ślad a kolejny potęguje doznania.

Nie odstępujemy jej na krok, nie śpimy razem z nią, podtrzymujemy jej głowę, masujemy zmęczone plecki aby Juleczka choć przez chwilkę mogła odpoczać.

 

 

 

25 Komentarzy

  • Agnieszka


    23 lutego 2015 o 01:47

    Nie wiem co napisac bo mam żal w sercu ze Julcia tak pełna piękna zewnętrznego i wewnętrznego odeszła…dziś przypadkiem dowiedziałam się o Juleczce i łzy nie mają konca…łącze się z państwem w tym wielkim bólu i nie mocy…mogą być państwo dumni ze swojej odważnej i wspaniałej córki!!!

  • Ewa Pancer - Głowacka


    21 lutego 2015 o 23:22

    Trafiłam tutaj dzisiaj …kiedy Julki już nie ma w jej ciele…kiedy jej Duch odszedł do lepszego …płacze, choć jej nie znałam, bo tyle życia, miłości, radości i dobroci w jej oczach. Moja Córeczka ma 18 miesięcy, codziennie w nocy słucham jej oddechów,nawet przy zwykłym przeziębieniu nie mogę znieść jej cieni pod oczkami czy zmęczenia. Nawet nie mogę sobie wyobrazić co czuli i czują Państwo. Wysyłam dużo wszystkiego co ze mnie najlepsze … choć wiem, ze to nie pomoże. Duchem, modlitwą jestem z Wami w tym czasie.

  • Zu


    19 lutego 2015 o 17:35

    Jesteś piękną, mądrą i cudowną dziewczyną. Masz wspaniałego bloga, cudowne pasje, fajnie piszesz. Tyle jeszcze przed Tobą. Nie możesz się poddać! Pokaż wszystkim, że tę walkę można wygrać. Wiele razy już wygrywałaś – miłością, uśmiechem i wiarą. Tym razem nie może być inaczej. Jesteś silna!

    • ZM


      19 lutego 2015 o 17:51

      Jak w ogóle Julia dziś się czuje? Czy jest trochę lepiej niż wczoraj? 🙁 Jakie są dalsze plany leczenia? Prosimy o informacje, bo bardzo się martwimy. Zdrowia raz jeszcze!

  • Beata


    19 lutego 2015 o 17:29

    Juleczko, drodzy Rodzice… myślami i całym sercem z Wami. Proszę Cię Boże o cud uzdrowienia dla Julki!!!

  • Hania


    19 lutego 2015 o 12:50

    Mysle I mysle jak pomoc, ryje Po internecie. Czy rozwazano podanie Pazopanib? Moc I sile przesylam I dobre fluidy…. Spij Juleczko bo sen leczy… Pozdrawiam, Hania

    • Ewa


      19 lutego 2015 o 15:13

      Tak zaczęliśmy podawanie Pazopanib ale niestety trzeba było przerwać ze względu na ogólną kondycję Julci w chwili obecnej.
      Dziękujemy Wam, że jesteście cały czas z nami to dla nas bezcenne.

  • Kasia


    19 lutego 2015 o 11:54

    Tak ciężko jest napisać słowa otuchy … Myślami i modlitwą jesteśmy wszyscy z Wami kochani. Nie poddawajcie się temu dziadowi. Jula musi wygrać! Trzymamy kciuki.

  • przyjaciel


    19 lutego 2015 o 10:59

    Juleczko kochana, wiele razy pokazałaś swoją odwagę i siłę, nie znam dzielniejszej i bardziej walecznej nastolatki 🙂 Niczego, nikomu nie musisz udowadniać. Z całego serca życzę Ci spokoju, przespanej nocy, braku bólu i lęku. W końcu wszyscy jesteśmy tutaj tylko na dłuższą lub krótszą chwilę. Do zobaczenia!

  • Agnieszka


    19 lutego 2015 o 10:17

    Czekałam na nowe wiadomości, ale nie to chcialam przeczytać 🙁 Julcia nie poddawaj się. Jesteś fantastyczna i silna. Trzymam kciuki z całych sił.

  • Sandra


    19 lutego 2015 o 09:02

    Kochani! Bardzo bardzo mocno kibicuję Waszej dzielnej Julci.Wierzę, że będzie dobrze.To taka silna dziewczynka.

  • Aneta


    19 lutego 2015 o 07:49

    Julciu pracowałam krótki okres z Twoją mamą, kiedy dowiedziałam się o Twojej chorobie śledzę Twój los i nie tylko ja modlę się za Ciebie, poprosiłam wielu swoich znajomych o modlitwę, chociaż tak staramy się Ci pomóc. Wierzę, że pokonasz chorobę, jesteś silną wspaniałą dziewczyną. Dasz radę pokonać to dziadostwo. Wygrasz.

  • ola


    19 lutego 2015 o 00:35

    Bardzo przykro jest czytać te smutne wiadomości. Cały czas myślami jesteśmy z Wami , modlimy się i prosimy o cud wyzdrowienia.

  • ryśki


    18 lutego 2015 o 21:19

    Juleczko!!! wytrwaj!!! Wierzymy w Ciebie!!!!!!

  • Olcia


    18 lutego 2015 o 21:18

    JULECZKO!!!walcz, walcz najdzielniej jak tylko potrafisz!!!Wierzę, że Bóg odwróci tę sytuację, że dokona cudu uzdrowienia. Pukamy w stronę Nieba z całych sił, by nad Waszym domem zaświeciło słonko, by nadzieja i wiara dodawała Wam sił. Przytulamy mocno Z&M&O&A

  • Danuta


    18 lutego 2015 o 21:12

    Nie wiem jak Wam dodac otuchy. Jakich slow uzyc… Julko, trzymaj sie kochana, jestes bardzo, bardzo dzielna. Mysle o Tobie i Twoich Rodzicach. Trzymam za Was mocno kciuki i zycze z calego serca, aby wszystko sie zmienilo na lepsze. Danuta, mama gimnazjalisty.

  • mama edzia


    18 lutego 2015 o 20:45

    Cóż pisać kiedy takie wieści. Chciałoby się krzyczeć o niesprawiedliwości i gdzie ten Bóg? Ale może w końcu nas wysłucha więc z pokorą wspieramy modlitwą….i niech się odwróci zły los.

  • Ksenia


    18 lutego 2015 o 20:27

    Juleczko Kochana, serce mi pęka 🙁 Już tyle razy pokazałaś jaka jesteś silna.Nie daj się.Myślami z Tobą i Twoimi Kochanymi rodzicami.

  • czytelnik


    18 lutego 2015 o 20:20

    Myślę, modlę się, trzymam kciuki…

  • Kasia


    18 lutego 2015 o 20:15

    Nie takie wieści chciałam tu przeczytać, jestem z Wami wirtualnie od długiego czasu, miałam nadzieję, że Julka powróci do zdrowia.
    Dum spiro spero, wierzę, że zły los się odwróci i ta piękna, mądra dziewczyna wyzdrowieje.

  • Edyta


    18 lutego 2015 o 20:14

    Tak bardzo mi przykro…..Gdyby mozna bylo , gdyby sie dalo, zdjac ciezar choroby z Julci i z Panstwa barek…. Zycze duzo sily i wiary. Jestescie nieustannie w moich myslach Dzielna Rodzino. Pozdrawiam goraco z nadzieja , ze dzisiejsza noc bedzie spokojna i lepsza od poprzednich.

  • Agata


    18 lutego 2015 o 19:41

    Kochani a jakie sa dalsze plany na leczenie Julki? Co lekarze proponuja?

  • Mama i Madzia


    18 lutego 2015 o 19:25

    Tak trudno pojąć to wszystko, nie ma mowy o pogodzeniu się z takim losem. Nawet boję się myśleć co teraz przeżywacie. Jula walczy bo ma wspaniały charakter, cała ta sytuacja rozwinęła się nie tak jak powinna a ostatni czas, bezlitośnie przyspieszył w złym kierunku. Gdyby tylko nasze modlitwy sprawiły cud, odwróciły złą passę. Trzymam dalej kciuki i wspieram modlitwą, tylko tyle mogę…..

  • Ola


    18 lutego 2015 o 18:19

    Julcia musisz dac rade! jeszcze tyle przed toba! walcz ,walcz
    Jestem myslami z Toba kazdego dnia…

  • Kasia, mama x 3


    18 lutego 2015 o 15:14

    Juleczko, jesteśmy z Tobą i wspieramy Was wszystkich modlitwą. Dasz radę kochana ………………..
    Pozdrawiam
    Kasia, mamax3

Twój adres nie będzie widoczny. Wymagane pola *

*