Kolejny wyczekany i wymarzony tydzień w domu szybko minął. Jutro znowu wyjazd do kliniki. Na szczęście jedziemy na jeden dzień, na badanie poziomu Syrolimusu. (Przynajmniej taki mamy plan).
Ostatnie dni, to były dni pełne emocji i nieprzespanych nocy. Julcia odpoczywała ale dolegliwości bólowe pleców, nudności i wymioty no i niestety rzadszy lecz ciągle męczący kaszel skutecznie ją osłabiały. Plany związane z nadrobieniem szkolnych i towarzyskich zaległości szybko musieliśmy zweryfikować. Ciężkie noce sprawiały, że Julcia dużo spała w ciągu dnia, a wieczorami odzyskiwała siły i apetyt.
Na szczęście ostatnie wyniki krwi Julcia miała bardzo dobre, również komplikacji związanych ze śluzówkami, których tak bardzo obawialiśmy się po ciężkim cyklu adriamecyny, udało się uniknąć – Julka to twarda babka, podziwiamy ją każdego dnia.
Pomimo ambitnych planów dopiero dziś siły pozwoliły Julci na wyjście z domu. Wieczorem udaliśmy na przedstawienie Częstochowskiego Teatru Tańca „Witkacy”, w którym wysytępuje Julci koleżanka – Zosia. Udane przedstawienie, udany wieczór – obyśmy częściej mogli zażywać odrobiny normalności.
Rano ruszamy w drogę.
Sandra
Wierze w Ciebie!!!
iza, marti, maciek, krystian
Źyczymy Wam wszystkim non stop takich uśmechów jak na zdjęciu.
Julka co tam wsuwasz na tej kanapie 🙂
Pozdrowionka.Jesteśmy cały czas z Wami
gonia
TRZYMAM KCIUKI!!!!!
Kasia, mama x 3
Powodzenia Julcia,
Kasia, mama x 3
Madzia i mama
Julcia już niejednokrotnie pokazała, że jest niesamowicie silną osóbką. Jej siła i osobowość to także zasługa kochających rodziców i wsparcie najbliższej rodziny. Przytulamy, podziwiamy i wspieramy niezmiennie w myślach i modlitwie.
Julcia jesteś wielka !!!