Home > Aktualności > 5 dni we Wrocławiu.

Dziś wcześnie rano wyjechaliśmy do Wrocławia. Samochód wypchany po sufit „najpotrzebniejszymi” rzeczami ;), pogoda dopisała więc szybko i bez problemów dotarliśmy do kliniki tuż przed godziną 10.

W klinice pomimo lekkiego zamieszania udało nam się wszystko w miarę sprawnie załatwić. Kontrolne Rtg, biochemia i czekaliśmy na decyzje o cyklu.

Wszystkie wyniki jak zwykle Julka miała bardzo dobre, więc o godzinie 13 podano jej pierwszy godzinny wlew z Irynotecanu. Drugi lek będzie łykać w tabletkach. I tak przez pięć kolejnych dni – wlew i tabletki.

Niestety obraz Rtg ciągle nie jest naszym wymarzonym, więc ciągle trzeba szukać skuteczniejszych rozwiązań, a Julka pomimo zmęczenia i chęci powrotu do normalnego życia, musi jeszcze wykrzesać w sobie siły i cierpliwie znosić trudy długiej i toksycznej terapii.

Przez pięć dni cykl podawany będzie w trybie ambulatoryjnym , czyli po wlewie jesteśmy wolni. Mamy już bogate plany na zagospodarowanie tych wolnych chwil we Wrocławiu – planujemy wizytę w Afrikarium , no i oczywiście to co kobiety lubią najbardziej – czyli mały przedświąteczny shopping. Ale największą atrakcją jest niedzielne nagranie spotu dla Fundacji Na Ratunek z Martyną Wojciechowską. Oby zdrowie i samopoczucie  Julki było dobre.

Pozdrawiamy wszystkich serdecznie.

 

 

4 Komentarzy

  • Kasia, mama x 3


    15 grudnia 2014 o 08:23

    Juleczko, potraktuj ten wyjazd jak ….. na nagranie, zakupy z mamusią, i fajne wakacje przedświąteczne i pomyśl o tych, którzy za kilka chwil we Wrocławiu oddaliby ulubiona pizzę, a leczenie ……, ukradkiem po cichutku, w międzyczasie ….., tak jakby go nie było ….. . Życzę siły i walcz Maleńka ………….
    Pozdrawiam
    Kasia, mama x 3

  • basiab.


    14 grudnia 2014 o 10:34

    Korzystajcie z kazdej chwili.To bezcenne.Powodzenia. Sciskam serdecznie.

  • Piotr


    13 grudnia 2014 o 15:40

    Pozdrawiam!

  • mama edzia


    12 grudnia 2014 o 16:40

    Pozdrawiam i trzymam kciuki.

Twój adres nie będzie widoczny. Wymagane pola *

*