Odliczamy dziesiąty już miesiąc bez Juleczki.
Czas nieubłaganie pędzi do przodu, nie zważa na nic.
I choć przez te 10 miesięcy tak wiele zmieniło się w naszym życiu, tak wielu rzeczy doświadczyliśmy, tak wiele osób poznaliśmy, to jednak wciąż tak trudno wypełnić pustkę i … ciszę.
Polecam też wszystkim Julci bloga, wracajcie tam czasem, poczytajcie na nowo posty, w które Julcia wkładała tyle pracy i serca, szczególnie teraz w ten świąteczny czas …
np. ten …
E//julka-juliaaaa.blogspot.com/2014/12/swieta-coraz-blizej.html
Ten post pamiętam szczególnie, bo właśnie tego dnia 10 grudnia byliśmy z Julcią w kawiarni i tak bez pośpiechu, pijąc pierniczkową kawkę (Jucia lubiła takie wynalazki:)), cieszyliśmy się chwilą, rozmawialiśmy … o świętach … o tym co w życiu ważne … to był cudowny czas. W tym roku też piłem tam kawę i choć przy stoliku nie widziałem Julci to wiem, że ona była … i piła kawę razem ze mną i tak właśnie na mnie patrzyła…
A światełko pamięci wciąż płonie
Dla Julii …
Dziękujemy bardzo za Waszą pamięć
9 Komentarzy