Julka nabyła swój pierwszy w życiu „tatuaż”. We wtorek pani radiolog zaznaczyła na nodze zakres, który będzie poddawany napromieniowaniu. Cała radioterapia przedoperacyjna, m.in. czas trwania i dawki napromieniowania ustalane są z niemieckimi lekarzami. Bardzo nas to cieszy. Im więcej lekarzy jest zaangażowanych w przypadek Julki, tym bardziej utwierdza nas to w przekonaniu, że wszystko jest pod kontrolą i zmierza w dobrym kierunku.
Zasięg napromieniowania będzie dosyć duży. Właściwie taki jaki był guz w swoim największym wzroście. Musimy mieć pewność, że zniszczymy każdą komórkę tego paskudztwa.
Z radioterapią startujemy prawdopodobnie w przyszłym tygodniu. Szykuje się wiele tygodni poza domem…
Zaczynamy również załatwiać procedury administracyjne związane z wyjazdem Julki na operację do Stuttgartu. Do stycznia mamy jeszcze trochę czasu ale wszystkie formalności muszą być dograne wcześniej. A jest tego naprawdę sporo…