Mijają kolejne dni i noce pełne bólu i cierpienia. Julcia jest mocno osłabiona, nie ma apetytu, cierpi z powodu napadów męczącego kaszlu i bólu. Nie ma siły na spacer i pomimo ostatnich pięknych, słonecznych dni Julka nie może wyjście z domu. Również spotkania z bliskimi nie sprawiają jej radości, bo każda dłuższa rozmowa potęguje duszności i wywołuje kaszel. W nocy praktycznie nie śpimy, jedynie w siedzącej pozycji dolegliwości są nieco mniejsze, dlatego większość dnia i nocy Julcia siedzi w łóżku z podpartą rękami głową, podpięta do tlenu, który pomaga jej oddychać. Jest umęczona, nerwowa i pełna lęku. Robimy wszystko aby złagodzić jej cierpienie ale niestety nasza bezradność jest coraz większa.
Ostatnio pomimo tych trudności Julcia i Ewa nagrały krótki apel dotyczący 1% do tygodnika Niedziela – ciągle podziwiam ją za swobodę wypowiedzi przed kamerą.
Gosia
Chyba właśnie dzisiaj zaświeciło dla Julii piękne, najpiękniejsze Słońce….
Ania
????
Edyta
Dla Juli i Rodzicow sle zyczenia sily w tej ciezkiej sytacji. Julcia jest dzielna jak malo kto i juz nie raz pokazala chorobie gdzie raki zimuja ! Wierze, ze i tym razem tak bedzie. Trudno pisac o cierpliwosci w cierpieniu , a jednak napisze : Cierpliwosci piekna Julio . Malymi kroczkami do celu. Pozdrawiam i przesylam cieple mysli <3
Zuzia
Dasz radę, musisz! Wierzę, że będzie dobrze. Trzymamy za Ciebie kciuki i czekamy na dobre wieści!
Ania
Juleczko, uwierz, dasz radę pokonać tę chorobę. Walcz!
Kasia, mama x 3
Juleczko, w piątek wysoko w Tatrach, w małej, ośnieżonej po dach kapliczce, podczas mszy św. – wzdychałam u Bozi za Ciebie i pomyślałam że, ……………wysoko to bliżej Dobrego Boga i wierzę że wysłucha. Prosiłam razem z moją rodzinką tylko o zdrowie i siły, to przecież tak niewiele – a jednak wszystko. Pozdrawiam i wspieram modlitwą
Kasia, mamax3
mama edzia
Juleczko kochana nie poddawaj się.Walcz słoneczko.A ja wspieram modlitwą.