Właśnie dojechaliśmy na kolejny cykl do Wrocławia. Pobudka o 5 rano nie sprawiła Julce kłopotu, a przejazd drogą S8 był szybki i bezproblemowy. Julka zważona, zmierzona i przebadana. Teraz czekamy na rozpisanie cyklu. Mamy nadzieję, że wszystko przejdzie sprawnie i bezproblemowo I wieczorem wrócimy do domu.
Niestety wczorajszy poranek napędził nam nieco strachu, ponieważ Julcię o świcie obudziły ciężkie nudności i wymioty. Zarówno ona jak i my byliśmy przerażeni, że to coś poważnego i może skomplikować cykl. Na szczęście po paru godzinach sytuacja się uspokoiła, a lekka dieta i leki pozwoliły szybko wrócić Julce do formy. Wieczorne badania i dobre wyniki potwierdziły, że wszystko jest ok i możemy jechać.
Wczoraj też Julka w ramach rehabilitacji i rekreacji grała po raz pierwszy od roku w badmintona. Muszę przyznać, że choroba i długa przerwa wcale nie była widoczna, Julka grała znakomicie a noga dzielnie sprostała wyzwaniu.
Wspaniała sprawa, planujemy częściej wdrażać takie zajęcia. Poszukamy też innych sportów, które wzmocnią Julcię.
matt
Czy Państwo pracujecie?
Ewelina
Super wiadomość.pozdrawiamy całą rodzinką z Łaz
dziewczyn
Super!!!!!!Cieszymy się z Wami!!!!!! buziaki dziewczyny