Home > Aktualności > 5 lat Juleczko

Tak wiele się zmieniło i …

Nic się nie zmieniło

5 lat temu zgasło nasze Słońce, wciąż uczymy się żyć w świetle księżyca

W tym świetle widzimy więcej, czujemy więcej, doceniamy bardziej

Miłość, tęsknota, nadzieja – przeplatają się z codziennością

W codzienności odnajdujemy radość i sens bycia

Jesteśmy razem

12 Komentarzy

  • Piotr


    3 grudnia 2021 o 20:41

    Dziś pomodlę o duszę państwa córki. Wspaniała kochająca dziewczyna. Jestem przekonany, że jest szczęśliwa w niebie.Bol pozostaje ,ale dusza jest zbawiona i czuwa cały czas nad Państwem. Życzę również jak poprzednik dużo siły i wiary. Pozdrawiam serdecznie.

  • Nicola


    29 października 2020 o 22:53

    Strasznie mi przykro z powodu Państwa straty. Dowiedziałam się o Julce parę dni temu i jest mi ogromnie przykro, że nie mogłam pomóc wtedy, kiedy Julka potrzebowała pomocy. Widziałam wszystkie filmiki Julki, a także wpisy na blogu. Państwa córka była naprawdę kochaną i miłą dziewczynką, a przede wszystkim za młodą na to przez co musiała przejść. Przesyłam Państwu dużo ciepła i siły.

  • sylwester


    2 maja 2020 o 07:17

    Szanowni Państwo,
    Juleczka pokazała jak żyć……..Dzisiaj choruję , dopadł mnie Covid 19……Wszystko ma swój powód . Może to jakaś kara Boska….Dzięki słowom Państwa Najukochańszej Córeczki żyję…..Jej słowa dały mi nieziemską moc….. ,, ŻYCIE TO WARTOŚĆ BEZCENNA, A POTĘGA MIŁOŚCI UKRYWA SIĘ W POKORNYM I SKRYTM SŁUŻENIU DRUGIEJ OSOBY”
    Nikt na świecie tak nie kochał ja WY, nikt tak nie walczył o życie kochanej osoby, Jesteście przykładem Najcudowniejszych RODZICÓW na świecie !!!!!!!!!!!!!! Gdy tylko jest mi żle to otwieram stronę Juiusza ….I przywołuje mnie do pionu,,,,
    Żyć tak jak to miałby być ostatni dzień życia !!!!!!!!!!!

    Z wyrazami największego szacunku
    Sylwester R.

  • Sylwester


    26 lutego 2020 o 07:49

    Szanowni Państwo,
    Nie ma słów które mogłyby ukoić Państwa ból,żal po odejściu Juleczki…….To super dziewczyna! Obserwowałem walkę o życie i to co Państwo i Juleczka robiliście po prostu było niesamowite!!!!!. Niestety nie udało się…..
    Nie znałem Jej osobiście, ale siła ,upór i wyjątkowość Juli obdzieliłaby dziesiątki osób.
    Zawsze będę pamiętał o wspaniałej nastolatce, która po prostu chciała żyć a wstrętna , okropna choroba przekreśliła JEJ i PAŃSTWA marzenia.
    Wiem ,że teraz patrzy z góry i w postaci ANIOŁA opiekuje się Państwem…
    Łącze się w bólu…..
    Z wyrazami największego szacunku i podziwu
    Sylwester R.

  • Krzysztof


    21 lutego 2020 o 15:33

    Szanowni Państwo jesteście inspiracją dla mnie jak kochać i walczyć w razie choroby do końca o swoje dziecko. Choroba, która dotknęła Julię jest jedną z najgroźniejszych jakie istnieją, więc walka z nią od początku była bardzo trudna. Chcę napisać, że zrobiliście Państwo wszystko co tylko było możliwe, a nawet ponadto (leczenie za granicą), żeby Julkę wyleczyć. Niestety obecna wiedza medyczna w walce z nowotworami opiera się na bardzo inwazyjnych metodach, które przy leczeniu powodują również wyniszczanie organizmu pacjenta. Film nakręcony o córce jest nie tylko wzruszający i wyciskający łzy, ale ukazuje jak kruche i szybko przemijające jest życie. Państwa wielka miłość rodzicielska powinna być pokazywana jako wzór do naśladowania. Życzę Państwu wszystkiego dobrego, spokoju, wzajemnej miłości oraz pogody ducha. Wierzę, że My wszyscy kiedyś po śmierci spotkamy się, ze swoimi bliskimi, już bez trosk i problemów przeżywanych tu na ziemi.

  • Marcin Ł


    20 lutego 2020 o 18:48

    [*] w tę smutną rocznicę – Juleczko ,
    Drodzy rodzice dziękujemy

  • Agata


    20 lutego 2020 o 16:26

    i ja przyszłam zapalić dziś Julce światełko…
    pozdrawiam Was serdecznie
    siostra Magdy W. , Agata

    • Kasia


      22 lutego 2020 o 14:26

      Jest mi bardzo przykro. Nie znałam Julii osobiście ale mogę stwierdzić , że była to bardzo miła dziewczynka. Mam nadzieje że tam na górze jest jej lepiej i nic ją już nie boli…

  • Klaudia


    20 lutego 2020 o 12:27

    Drodzy rodzice dziekuje, ze mówicie i dzielicie sie historią Julii. Julia dała swoje świadectwo na ziemi. Jestem pewna, że była aniołem zesłanym na chwilę, na danie nam sił i wiary. Wyrazy współczucia i dużo siły. Poznałam historię Julii 6 lat temu, jestem z Wami od tego czasu. Wiele lat jeszcze plakaty z Julią witały mnie w drodze do pracy. Modlę się za nią i proszę ją o opiekę.

    • Katarzyna


      31 marca 2020 o 00:42

      Łączę się z Wami w bólu. Też niedawno straciłam bliską osobę. My walczyliśmy tylko 2 miesiące. Już zawsze będę mieć w pamięci rozmowę z lekarzem, który odebrał mi wszelkie nadzieje. Pożegnanie odbyło się w dzień Wigilii. Trzeba wierzyć i ja ufam, że kiedyś wszyscy się spotkamy. Tego Wam życzę. Zawsze podziwiałam Waszą walkę o Julię. Teraz osobiście rozumiem Wasz ból i pustkę. Jednak wierzę, że kiedyś spotkamy się z naszymi bliskimi. JULIA CZUWA I KOCHA WAS. NIGDY NIE OPUŚCI SWOICH RODZICÓW.

  • Bartek


    20 lutego 2020 o 02:21

    Drodzy rodzice Julki,tak bardzo mi smutno i przykro,że dotknęła Was tak okrutna rzecz…..strata córki….tak wspaniałego,mądrego,pozytywnego,dzielnego,zdolnego i mógłbym wymieniać tysiące wspaniałych słów dziecka….Nie znałem Julki,ale ogladajac jej filmy i wpisy na necie tak Ją właśnie oceniam….Tak pozytywnego i dzielnego człowieka naprawde spotyka sie bardzo rzadko….Nawet nie jestem w stanie wyobrazić sobie co czujecie……Kochani rodzice,łącze sie z Wami w tym bólu….może te słowa chciaż odrobinke ukoją Wasze cierpienie….Jesteście wspaniałymi ludźmi,życzę Wam dużo siły……

    • K


      4 czerwca 2020 o 00:38

      Pamiętam… [*]

Twój adres nie będzie widoczny. Wymagane pola *

*